Rasa ludzka wyruszyła już na podbój galaktyki. Jednak pierwsza kolonia w układzie Proxima Centauri usamodzielniła się. Jak potoczą się dalsze losy Terran?
Kreator, MG, Gracz
Shiro
-Nie wiem... Nawet gdzie ja sam jestem - Odpowiedział jakiś lekko zachrypnięty i nieznany ci głos
Francez
-Uwierz... Mi, że też w mojej sytułacji chodziło by ci to po głowie - Balast na moich plecach lekko zachrypał przez smaczny sen... - DAMN...
Flare
Kawałek dalej błyska ogienek zapalniczki... Widzisz go dość wyraźnie - Więc nie straciłaś wzroku. Po prostu jest cholernie ciemno
Carl
-Ja... Bywało lepiej... - Powiedział ciągle blady, wstając przy pomocy rąk. Po chwili podszedł do drzwi... Z powietrze było już przepełnione pyłem - Za mną... Hop... - Mruknął bez entuzjazmu wskakując w drzwi
Offline
Długowieczny Biolog
- Nie no, powienieneś się cieszyć - powiedziała rozbawiona - ta kobieta ewidentnie na ciebie leci
Dziwnie się czuła z powodu tej całej sytuwacji i ni z tąd ni zowąd zaczęła śpiewać pógłosem:
- Yes Sir, I can boogie, but I need a certain song
I can boogie, boogie woogie, all night long
Yes Sir, I can boogie, if you stay, you can't go wrong
I can boogie, boogie woogie, all night long... (xD)
Ostatnio edytowany przez Francez Judith (2009-05-01 21:29:34)
Offline
Żołnierz 24 Legionu S.A.
wzdycham
-Tak, sir.
-Rozkaz to w końcu rozkaz...
Offline
Kreator, MG, Gracz
-Stara melodia... Ahh... Tja... Przyciąganie... Heh...
Chris
Wskakujesz...
Widzisz przemykająca dookoła jednolitą ciemność...
Mdlejesz...
Budzi cię odrobinka palącej przełyk wódki w... Przełyku właśnie.
Nad tobą klęczy Admirał
Offline
Długowieczny Biolog
Zrobiłą zdzwioną minę.
- Tobie się coś w głowę dzieje o_O - powiedziała. Zaczęła sunąć dłoń po posadzce z nadzieją, że najdzie rękę Rennkara.
Offline
Kreator, MG, Gracz
Znalazłaś jakąś pulchną kobiecą dłoń... Lekko niechcący ją pociągnęłaś.
-Ooo! Mocniej... Zdejmij TO ze mnie, błagam Fran!
Offline
Długowieczny Biolog
- Spróbuję, ale nie jestem pewna czy mi się uda. - szarpnęła z całej siły rękę kobiety.
Offline
Żołnierz 24 Legionu S.A.
wypluwam to, co mam w ustach
-Obrzydlistwo...
Offline
Kreator, MG, Gracz
Francez
Ta... Przeturlała się w twoją stronę, spadajac z jego pleców - Po około minucie zmagań
-Woooolnyyy! - Ryknąłem tak, że echo dwukrotnie przyniosło z powrotem słabnący okrzyk - Ojć... Chyba za głośno - Szepnąłem skonsternowany
Chris
-Wybacz... To jedna z pewniejszych metod - Mruknął admirał, trzymał w pewnej dłoni Desert Eagle i rozglądał się bacznie.
Znajdowaliście się w jasno oświetlonym korytarzu, bunkra podziemnego.
Offline
Długowieczny Biolog
- Hu-ra o_O - wydukała oszołomina i zdezorientowana patrząc w to miejsce gdzie najprawdopodobiej był Rennkar.
Offline
Kreator, MG, Gracz
-No... Gdzie jesteś? - Spytałem powoli macając sferę dookoła mnie w mym zasiegu... Aż w końcu schwyciłem twoją dłoń - No to co teraz?
Offline
Żołnierz 24 Legionu S.A.
-Hmm... co się stało?
Offline
Długowieczny Biolog
- Nie wiem - powiedziała nadal lekko zdezorientwana.
Offline
Agent Specjalny SSF
- Search and destroy.- mruczę do siebie.
Przechodzę przez drzwi łazienki.
Offline
Programistka
- Gsie fy jefefcie- zapytałam, próbując dość zdrętwiałym językiem uformować słowa. Odchrzaknęłam.
Offline