Rasa ludzka wyruszyła już na podbój galaktyki. Jednak pierwsza kolonia w układzie Proxima Centauri usamodzielniła się. Jak potoczą się dalsze losy Terran?
Programistka
Złapałam tacę z wodą i silniej przepchnęłam się przez tłum. Żałowałam, że ie zabrałam Lucifera. Z pewnością zrobiłby szersze przejście. Jeśli mi się udało, podaję tacę FJ.
Ostatnio edytowany przez Flare Thunderstar (2009-04-26 14:28:14)
Offline
Kreator, MG, Gracz
\\\Tym razem jam winny jest podwójnego postowania xd///
Carl
Widzisz Chrisa wpatrującego się w jeden punkt przestrzeni - Wejscie do ubikacji
Chris
-Spójrz na północny-zachów i o trzy stop... Ubikacja... - Powiedział komputer. A ty spojrzałeś w tym kierunku
Flare
W końcu uadło ci się przepchnąć, przez ostro protestujący tłum. Dotarłaś do centrum zgromadzenia, widząc Francez oraz rannego i nieprzytomnego mężczyznę
Offline
Długowieczny Biolog
Syknęła coś pod nosem. Zamaszyście pochwyciła szklankę z wodą i znów próbowała ocucić nieprzytomnego.
Offline
Agent Specjalny SSF
Zainteresowany spojrzeniem Chrisa ruszam w stronę, w którą się patrzy.
Offline
Żołnierz 24 Legionu S.A.
-Chyba czas się przejść.. jakie mamy dzisiaj uzbrojenie?
ide w kierunku ubikacji, rozglądając się i badając szczegółowo okolice
Offline
Programistka
Nie byłabym sobą, gdybym, nie zostawiwszy najpierw wody dziewczynie, nonszalanckim krokiem, przy użyciu łokci i ciężkich, mocnych martensów nie poszła w stronę łazienek, widząc, dokąd kieruje się "szaleniec".
Offline
Kreator, MG, Gracz
Francez
Szklanka trzymana w dłoni niezbyt ci w tym pomaga...
Chris i Carl
Spotykacie się tuż przed wejściem do ubikacji. Widać na podłodze ślady, kropelek krwi...
Chris
-Dzisiaj? W kieszeni powinieneś mieć miniaturowy miotacz magnetyczny w długopisie... No i paralizator w rękawicy. Bodajże lewej...
Flare
W drugą stronę tłum przepuścił cię bez problemu... Oni byli już przy WC, a ciebie dzieliło od nich dobre 5m...
Offline
Żołnierz 24 Legionu S.A.
-Bodajze? Jakby co, będzie na ciebie...O, agencik przyszedł.
-Cóż za oryginalność.. zranić kogoś w toalecie. - mówie ni to do siebie, ni to do agenta.
Offline
Długowieczny Biolog
//Reniek, dobiłęś mnie =.=//
Ochlapała trochę wodą twarz nieprzytomnego. Porozglądała się za kimś, któ uniósłby nogi chorego. Skinęła na kogośtam.
Offline
Programistka
Grr.... Zaczęłam bardziej celować łokciami i nogami niż wcześniej.
Offline
Agent Specjalny SSF
- Mało subtelne.- odpowiadam, jakby Chris mówił do mnie. - Może lepiej wytargać go najpierw na środek sali i dopiero zastrzelić?
Offline
Kreator, MG, Gracz
\\\Musiałem gdzieś się wyżyć Fran ^^' A wy chcecie mnie ogólnie do zawału doprowadzic... Za szybko, za dużo... Aaaa...///
Chris
-No dobra... Na pewno, ale miałbyś więcej zabawy... - Powiedziała chichocząc komputer.
Francez
Ktośtam zrobił malutki krok w tył, a napierajacy zewsząd tłum szybko wysłał go w przyspieszoną podróż poza obręb wzroku
Flare
Byłaś już poza największym zagęszczeniem tłumu... Jakoś to szło. Po chwili stałaś przy Chrisie i Nerevanie
Flare, Chris, Nerevan
Wrota do WC powoli się przed wami otworzyły... Wewnątrz nie działały światła.
Offline
Długowieczny Biolog
Widząc że nikt nie chce jej pomóc sama uniosła nogi nieprzytomnego. Sykneła coś.
Offline
Kreator, MG, Gracz
Kiedy wstawałąś aby podnieść jego nogi, ten lekko otworzył oczy i słabym głosem zapytał
-Gdzie... ja... do... jasnej... jestem?...
Offline
Długowieczny Biolog
Obróciła głowę w jego stornę. Odetchnęła z ulgą. Trzymając w ustach cygarenkę ( w kóej już od dłuższego czasu nie było papierosa) nachyliła się do gostka uśmiechając się.
- W końcu ^^
Offline