Rasa ludzka wyruszyła już na podbój galaktyki. Jednak pierwsza kolonia w układzie Proxima Centauri usamodzielniła się. Jak potoczą się dalsze losy Terran?
Zabójczyni
Uśmiechnęła się, słysząc, że właśie dostała się do Gildii. Nie zdążyła jednak nic powiedzieć, gdyż szybko zniknął, a krzyczenie w miejscu pełnym ludzi, nie byłony rozsądne. Przypomniwszy sobie o kieliszku, którym do tej pory się bawiła, wypila jego zawartość, jakby wznosząc toast za te właśnie Gildię. Po chwili jednak, ruszyła między ludźmi, dość powolnym krokiem. Podeszła do zbiorowiska ludzi, próbując zobaczyć co tam się dzieje... Gdy tylko dostrzegła, człowieka, który leżał na ziemi, czyli powód, dla ktorego skupisko się utworzyło, odeszła gdzieś na bok, czekając na rozwój zdarzeń.
Offline
Kreator, MG, Gracz
Zbiegowisko
Widzicie nieprzytomnego, krwawiącego mężczyznę i jakąś kobietę które się nim właśnie zajmuje.
Francez
Pocisk przeszedł gładko... Ale rana mocno krwawi, więc najprawdopodobniej trafił jakąś średniej ważności żyłę
Offline
Agent Specjalny SSF
- Postrzelony. Słyszał ktoś strzał?- pytam się ludzi. Rzucam karabin w stronę Rennkara.- Przechowasz go.- to było stwierdzenie, nie pytanie. Wyciągam Izaaka i staram się być czujny.
Offline
Długowieczny Biolog
- Cholera - mruknęła niewyraźnie ściskając cygarenkę w zębach. Wyciągnęła kilka strzykawek. Wybrała tę ze środkiem przeciw bólowym i wstrzyknęła to nieznajomemu. Później wstrzyknęła coś przeciw krwawieniu. Przetarła ranę czymś co przyśpiesza gojenie.
Offline
Zabójczyni
Nie bardzo wiedzac, co dzieje sie tam, gdzie leży czlowiek, patrzyła po ludziach, jakby sprawdzając, czy ktoś z tu obecnych, widocznych teraz dla niej, ma w tym momecie broń w ręku, myślac czy ten ktoś, kto go postrzelił, byłby na tyle niemadry, by stać z bronią w ręku i patrzył, jak jego cel leży na ziemi... Czekała, również czy postrzelony wstanie, czy jednak nie.
Offline
Programistka
Zadowolona stwierdziłam, że meduza nie musi opuszczać mojej kieszeni. Dopadłam tacę z jabłkami, które były moją wielką miłością (jabłka, nie tace) i wzięłam jedno, ładne, zielone.
Offline
Kreator, MG, Gracz
-Postrzelać nie mogę? - Pytam się szczerząc zęby i badając dokładniej konstrukcję broni
Carl
Jakoś nikt nie kwapi się do odpowiedzenia temu złemu, a widok ciebie z pistoletem na tle postrzelonego jakoś nie zachęca ich do współpracy...
Francez
Po wpakowaniu w niego pół apteki, rana zaprzestaje krwawienia. I on jest po prostu nieprzytomny...
Shiro
Nic ciekawego się nie działo... Opatrzono go, przestał krwawić ale do wstania się nie kwapił.
Flare
Oszołomiony, niewidoczny kelner nie zwracał na ciebie uwagi... A taca stawała się coraz lżejsza w jego rękach - Jakbłka magicznie znikały w twoim żołądku.
Offline
Długowieczny Biolog
Westchnęła i zaczęła cucić nieprzytomnego. Przymknęła oczy i spojrzała na gapiów. Syknęła coś pod nosem dalej zajmując się chorym.
Offline
Programistka
Stuknęłam kelnera w (prawdopodobnie) nos i podeszłam zobaczyć, któż to zaatakował wielkie otwarcie.
Offline
Kreator, MG, Gracz
Flare
Nie widziałaś co się tam dokładnie działo, zbyt gestu tłum oddzielał cię od - z tego co słyszałaś tuzina postrzelonych mężczyzn i diabła z pistoletem stojacego nad nimi i smiejącym się w niebogłosy.
Francez
Jakoś nie chciało mu się obudzić... TŁum zaczął delikatie na was napierać. Ktoś pchnął cię, przez co przewruciłaś się na niego.
Offline
Programistka
Zredukowałam to w myślach do jednej postrzelonej osoby i zwykłego gościa, bez wyrzutów sumienia, ale jednak. Użyłam Łokcia (zakończenie wielu przepychanek w ten sposób usprawiedliwia wielką literę), żeby przepchnąć się do przodu.
Offline
Długowieczny Biolog
Podniosła się i nerwy jej puściły.
- CZY MÓGŁBY KTOŚ PRZYNIEŚĆ TROCHĘ WODY ZA MIAST SIĘ GAPIĆ?! - wrzasnęła.
Ostatnio edytowany przez Francez Judith (2009-04-26 14:24:37)
Offline
Żołnierz 24 Legionu S.A.
Ludzie... nawet jak jeden facet zostanie przestrzelony i zemdleje, to od razu wszyscy są bezradni i nic nie umieją... Z kad on wybigł, widziałaś? - pytam się komputera
Offline
Agent Specjalny SSF
- Nie, tylko tego by brakowało- mówię do Rennkara i szybko obchodzę salę szukając przyczyny tego zamieszania.
Offline
Kreator, MG, Gracz
Francez
Tłum tylko lekko zafalował ktoś mruknął "Eee...", ktoś inny "Mmm..."... Chyba nie mogłaś na nikogo liczyć...
Flare
Usłyszałaś pytanie Francez, dość głośne trzeba przyznać
Offline