Rasa ludzka wyruszyła już na podbój galaktyki. Jednak pierwsza kolonia w układzie Proxima Centauri usamodzielniła się. Jak potoczą się dalsze losy Terran?
Długowieczny Biolog
Posłała mu tajemniczy uśmieszek.
- To zbyt bardzo nie jest istotne, ten drobnoustrój nikomu nie zagraża - powiedziała - ale mnie się może przydać.
Zgasiła papierosa i oparła się o briurko.
Ostatnio edytowany przez Francez Judith (2009-04-27 19:12:28)
Offline
Kreator, MG, Gracz
-A może, przejawia dziwne podobieństwo... Ba, wygląda jak dziwny klon ziemskiego? - Zapytał z tajemniczym uśmiechem
Offline
Długowieczny Biolog
- Ty się tym nie interesuj - powiedziała i pokazała mu język. - Dobrze wiesz, że jak się uprę to ci nie powiem.
Włożyła nowego papierosa do cygarniczki i zaczęła szukać zapałek albo zapalniczki.
Offline
Kreator, MG, Gracz
-Tylko, że ja swoje badania też prowadziłem... Długowieczna - Powiedział uśmiechając się do niej - Zawsze zabezpieczony... Większość organizmów jest stworzona na bazie, starannie wyselekcjonowanych drobnoustrojów neutralnych i pozytywnych ziemskich... Atmosfera... Ktoś stworzył ludzkości drogę do kosmosu. Mamy dowód, tak jak pół wieku temu teorie...
Offline
Długowieczny Biolog
Skrzywiła się na wyraz "Długowieczna".
- Mój projekt, moje badania, nie wyciągniesz nic ze mnie - powiedziała nadal poszukując zapałek.
- Masz ogień? - spytała po chwili.
Offline
Kreator, MG, Gracz
-Konfrontacja dwóch źródeł zawsze była najlepszym wyjściem do usunięcia skrajnych i niepasujących wyników... Moja droga - Mówię wyciągając z kieszeni zapalniczkę-zabytek, i tak młody w porównaniu do osoby stojącej obok. Podaje zbiorniczkiem do przodu - Ale... Skoro uważasz się za taką ekspertkę... - Wyjmuję z kieszeni całą czarną płytę - Tu masz analizy 20 niezalerznych biologów prowadzone osobno i w tajemnicy przed tobą... Aby nie zaburzyc wyników. Za chwilę dostanę też sumulacje długotrwałęgo wpływu atmosfery i drobnoustrojów na ludzkość i inne ziemskie organizmy...
Jakby w odpowiedzi do laboratorium wślizgnął się posłaniec, kłaniając Premierowy i wyręczając mu niezdarnie podpisaną kopertę.
-Jak zwykle w porę...
Posłaniec odpowiada uśmiechem, odwraca się i wychodzi
-No... To moja droga - Mówię podając jej płytę i symulację - Pozostaje ostatnia część nim wylegniemy na powierzchnie Prima. Po trzydziestu jeden latach... W końcu... Sprawdź to wszystko... - Podnoszę się powoli i kieruje ku wyjściu.
Offline
Długowieczny Biolog
Zapaliła papierosa i spojrzała się na niego zdziwiona.
- Uważasz, że mam wielkie ego? - spytała lekko oburzona. Wzieła płytę i symulację. Pokręciła głową.
- Przykro mo z tego powodu... Bynajmniej, zdradzę ci mój sekret: prowadzę badania nad środkiem, który leczyłby momentalnie rany. A ten drobnoustrój jest mi przydatny do tego.
Zastąpiła mu drogę.
- Zadowolony, że już wiesz??
Offline
Kreator, MG, Gracz
-Wiem o jeden szczególik więcej... Wyrwałem następny fragmencik ciemności i zastąpiłem go iskierką. Pewnie, że zadowolony... - Powiedziałem uśmiechając się do niej łagodnie - Ufam ci... Ale... To jest zbyt ważne dla całej ludzkości... - Odsunąłem ją delikatnie na bok
Odszedł
Offline
Długowieczny Biolog
Usiadła zrezygnowana na krześle i zacięgnęła się papierosem. Wypuściła dym z ust.
- Taaa... - mruknęła i spojrzała na staaaare zdjęcie rodzinne stojace w ramce na biurku.
Offline
Kreator, MG, Gracz
-Szefowo? - Powiedział ktoś nieśmiało i nerwowo z drzwi. Co oni chcieli? Przecież wiedzili iż... Teraz nie powinni cię nachodzić. Ton jego głosu świadczył o tym, że jednak o tym wie. Coś się stało... Coś ważnego - Błysneło ci w myślach
Offline
Długowieczny Biolog
Wstała i kiwnęła na niego ręką by podszedł do niej.
- Co się stało? - spytała spokojnie.
Offline
Kreator, MG, Gracz
W drzwiach stał młodszy asystent Gerald von Gelevon, urodzony już na Primie.
-Szefowo... Byłem na rutynowym patrolu, badając rozkład Drobnoustrojów... Ale nastąpiła awaria systemów zasilających pojazdu. Nadałem sygnał SOS. Jednak... Nie zdołałem powstrzymać pojazdu przed rozbiciem. Znajdowałem się 300 mil na zachód od najbliższej osady, a według radaru w okolicy nie było innych statków. Myślałem że jestem zgubiony... Skafander pękł... - Zamilkł wpatrując się w ciebie z przestrachem, po czym nieśmiało kontynuował - A... Po ledwie 10 minutach przybył odział ratowniczy... Żaden z pięciu ratowników nie miał skafandra filtracyjnego! Za to mieli zwykłe uniformy starszych stażem PCC...
Offline
Długowieczny Biolog
- Boisz się, że mogło coś cię zakazić? -spytała i odłożyła cegarniczkę. Weszła za parawan i przebrała się. Weszła zza niego i sięgnęła po papierosa.
Offline
Kreator, MG, Gracz
-Ale-nikt-nie-powinien-jeszcze-oddychać... - Wyrzucił z siebie jednym tchem - Tym powietrzem... - Dodał już spokojniej - Tak było w rozporządzeniu... Po to te wszystkie śluzy, szkło... Izolacja...
Offline
Długowieczny Biolog
- Nie ma powodu do zmarwień - powiedziała i puściła oczko. - W tym powietrzu nic nie ma groźnego. Ale jak się obawiasz czegoś, to mogę cię przebadać.
Offline