Rasa ludzka wyruszyła już na podbój galaktyki. Jednak pierwsza kolonia w układzie Proxima Centauri usamodzielniła się. Jak potoczą się dalsze losy Terran?
Kreator, MG, Gracz
Główny port kosmiczny marsjańskiego kompleksu przemysłu wojennego zajmuje powierzchnie około 6km kwadratowych. Dookoła niego wyrastają niskie budowle produkcyjne, w większości schowane pod powierzchnią globu - Gdzie sięgają nawet kilkudziesięciu pięter. Loty są tu dokładnie zaplanowane, i bardzo rzadko ląduje tu statek inny od transportera wojskowego.
Godzina 18.19, czasu Londyńskiego
Główny Port Lotniczy Mere Erythraeum.
Wszedłeś szczęśliwie w atmosferę - I rozpocząłeś sekwencję lądowania. Już po 7 minutach od dotarcia do czerwonej planety, statek spoczął na specjalnie wyznaczonej mu platformie, a śluza do budynku Portu została już podłączona.
Offline
Agent Specjalny SSF
Wziąłem wszystkie niezbędne rzeczy (legitymacja, odznaka, ekwipunek...) i ruszyłem śluzą. Po przejściu do kompleksu pytam się pierwszego człowieka z brzegu:
- Przepraszam, może mi pan/pani (niepotrzebne skreślić) wskazać drogę do pana Ytake Urizano?
Offline
Kreator, MG, Gracz
Gdy tylko opuściłeś swój statek, śluza zamknęła się za sobą - Zaś w oświetlonym lekko czerwonawym światłem korytarzu, spotkałeś Ytake. Wyglądał niemal dokładnie tak jak na hologramie, jedyną różnicą była lekko zapadnięta twarz, dołki pod oczyma i przekrwione białka.
-Pan Rockclif? - Zapytał się tam ten zanim zdążyłeś otworzyć usta - Co pan wie? - Dodał od razu kiwając w stronę końca korytarza. Był zabezpieczony śluzą. Co dla niego oznaczało, iż można bezpiecznie mówić.
Offline
Agent Specjalny SSF
- Wiem o zaginięciu pana Gregora Gorginev'a. Nie stawił się do pracy. Tuż przed tym wydarzeniem nasze czujniki wykryły niezidentyfikowany statek uciekający w pole asteroid. Ten statek jest naszą jedyną poszlaką. Jakich informacji może mi pan udzielić? Potrzebujemy każdej wskazówki.
Offline
Kreator, MG, Gracz
Inżynier uśmiechnął się do ciebie, zadowolony z bezpośredniości rozmowy - Wyraźnie obawiał się jakiegoś pokręconego biurokraty nierozumiejącego o co chodzi.
-Statek ten wiózł wybrakowane Wspomagające Pancerze Bojowe V2... Miały one defekt pancerza na wysokości serca. Nie zostały jeszcze rozładowane, a sam fakt zaksięgowany... Poza tym był to jedyny statek kosmiczny w tym sektorze. A jeśli chodzi o to jak się dostali na teren bazy, znaleźliśmy ślady świadczące, iż zrzucono ich tu z statku transportowego lecącego i ryjącego praktycznie w ziemi - Aby umknąć naszym radarom. Znali trasy przelotu naszych satelitów... Hmm... Co jeszcze? Nadajnik na statku wyłączył się dopiero w pasie asteroid ale mamy tylko ogólne namiary - Ostatni sygnał był dziwnie rozproszony - Przełknął ślinkę i zamilkł na chwilkę - No... Gregor na pewno mógł dogadać sie z komputerem statku... Tylko, co on robił rano na wytwórni? Zazwyczaj zjawia się po koło południa...
Offline
Agent Specjalny SSF
- Czy ten cały Gregor był zaufanym człowiekiem? Jaka jest szansa, że to on wszystko to zaplanował? Skoro znali trasy przelotów satelitów, to znaczy, że ktoś musiał ich o tym powiadomić. Wyjaśniałoby to też, czemu tak wcześnie był na wytwórni. Może coś w tym czasie przygotowywał? Czy te pancerze było dużo warte?
Offline
Kreator, MG, Gracz
-Greg... Miał najwięcej do stracenia. To on finansował większość inwestycji w tym rejonie. A te pancerze, na dodatek wadliwe... I 20 takich transportów w żaden sposób nie wpłynęło by na jego płynność finansową... Na dodatek wady produkcyjne nie są niczym niezwykłym - Choć staramy się je wykluczyć. I tak jesteśmy monopolistami... Wiec nic z tych rzeczy... Widzisz... Z nim zostało... Wykradzione jeszcze coś, nasz najnowszy projekt badawczy. I musisz to odzyskać, choć głównie chodzi nam o Grega... - Dopowiedział od razu inżynier
Offline
Agent Specjalny SSF
Obrzucam go zimnym spojrzeniem. Taa, o Grega, jaaasne....
- Namiary. Ostatni sygnał ze statku.- mówię przecierając okulary chustką.- Zakładam, że nie mamy dużo czasu. Powinienem go odnaleźć jak najszybciej.
Offline
Kreator, MG, Gracz
Wydawało ci się, iż Inżynier jest odrobinkę zestresowany i czegoś się boi...
-No tak... Oto namiary - Podał ci lekko spoconymi dłońmi mały, biały sześcian - Jest jeszcze jedna sprawa... Chyba mamy trop, ale nie jesteśmy pewni jak go zinterpretować... Pozwolisz za mną? - Zapytał machając w stronę śluzy do głównego budynku - Która natychmiast się otworzyła.
Offline
Agent Specjalny SSF
- Tak.- odpowiadam i ruszam za nim myśląc, o co chodzi. Oczywiście to dobrze, że mają jakiś ślad. Ale jeśli to tylko podpucha...
Staram się być w pełnej gotowości w razie niespodziewanego ataku.
Offline
Kreator, MG, Gracz
Po chwili doszliście do Atrium, Inżynier jakby się uspokoił...
Hala była dość obszerna i przezroczysta w kilku miejscach - W tych ukazywała czerwone połacie pustyni ciągnące się aż po horyzont. Coś ci mówiło, że jest coraz bardziej nie tak... Było zbyt pusto! Żadnego człowieka oprócz was, tylko odgłos waszych kroków odbijał się w szerokiej hali...
Kątem oka zobaczyłeś ruch... Powolny, pewny i niebezpiecznie stanowczy. Ktoś skradał się wśród kolumn, błysnęło metalem.
Offline
Agent Specjalny SSF
Szybkim ruchem wyciągam Izaaka i odskakuję w prawo szukają wzrokiem oponenta.
Offline
Kreator, MG, Gracz
Zabójca nie spodziewał się twojej reakcji, i po gwałtownym ruchu swojego celu nacisnął zdziwiony spust - Pocisk trafił inżyniera w prawe ramię.
W atrium pełno było lekko połyskujących kolumn podtrzymujących strop, za jedną z nich znalazłeś schronienie wraz ze swym zaufanym pistoletem w dłoni. Wróg był jakieś 40 metrów dalej - Po przeciwnej stronie sali. Właśnie przygotowywał magnetyczny karabin do drugiego strzału - Co wywnioskowałeś po odgłosach bowiem po początkowym szoku szybko się otrząsnął chowając za kolumną.
Zdarzyłeś zaszczycić spojrzeniem Inżyniera - Miał urwaną rękę a słup za nim był przebity na wylot. I kilka dalszych też...
Offline
Agent Specjalny SSF
Szybkim ruchem zdejmuję płaszcz i kładę go na ziemi, tak, by kawałek wystawał- żeby wyglądało to tak, jakbym tam siedział. Następnie możliwie niezauważalnie i szybko przeskakuję za kolejny filar. Czekam, aż wróg się wychyli i odda strzał [w razie czego jest gotów do uniku] a potem mierząc mu w łeb naciskam spust.
Ostatnio edytowany przez Carl Nerevan (2009-04-25 17:37:57)
Offline
Kreator, MG, Gracz
Ale on się nie wychyla... I nie strzela. Siedzi za tym swoim kolumną jak ty za swoją no i...
Czujesz lądowanie nowego statku, chyba masz mało czasu...
Offline